Ma sens zwazywszy ze tylko 1% tegorocznych absolwentow szkol wyzszych
w USA ma zamiar studiowac engineering i science. W Chinach ma ten
zamiar 50% absolwentow.
A.L.
chyba "szkol wysokich" profesorze - great translation:)
poza tym maja racje - ja tez studiowalem "engineering and science" a
nawet jakies doktoraty potem pisalem a mimo to wyladowalem na posadzie
zmywacza kibli w amerykanskiej drukarni..... moze sie po prostu
"przeuczylem "
pisze to oczywiscie po to, zeby zrobic przyjemnosc profesorowi zenkowi
i niejakiemu "szyd-ercy" ( z braku podniet erotycznych zadowola sie i
tym......)
kd
http://www.mp3.com.au/artist.asp?id=16039
http://mp3.wp.pl/p/strefa/artysta/4331.html
medialivre.org/flash/message_personnel.html
> medialivre.org/flash/message_personnel.html
http://www.medialivre.org/flash/message_personnel.html
kd
>On Mar 28, 4:18 pm, A.L. <f...@2005.com> wrote:
>> tylko 1% tegorocznych absolwentow szkol wyzszych
>> w USA ma zamiar studiowac engineering i science. W Chinach ma ten
>> zamiar 50% absolwentow.
>>
>> A.L.
>
>chyba "szkol wysokich" profesorze - great translation:)
Skol srednich, oczywiscie. Oczywiscie, pan, Panei Duszkiewicz, zna
angielski Najlepiej Na Tej Grupie, wiech chyle czola przed Panska
drobiazgowoscia i przenikliwoscia. Poza tym, zupelnie dla porzadku, to
ja niczego nei tlumaczylem. Ja pisalem z pamieci.
>
>poza tym maja racje - ja tez studiowalem "engineering and science" a
>nawet jakies doktoraty potem pisalem a mimo to wyladowalem na posadzie
>zmywacza kibli w amerykanskiej drukarni..... moze sie po prostu
>"przeuczylem "
>
Pwenie tak.
>pisze to oczywiscie po to, zeby zrobic przyjemnosc profesorowi zenkowi
>i niejakiemu "szyd-ercy" ( z braku podniet erotycznych zadowola sie i
>tym......)
>
Dziekujemy za podniety. jak zwykle stoi Pan na wysokosci zadania.
P.Z>
>Jak podaje ostatni Information Week (March 26) w Kongresie jst
>propozycja zwiekszenia limitu wiz H1B z 65 tysiecy do 115 tysiecy
>rocznie z mozliwoscie zwiekszenai limitu do 180 tysiecy jezeli w roku
>poprzenim limit 115 tysiecy wyczerpie sie za szybko.
>
>Ma sens zwazywszy ze tylko 1% tegorocznych absolwentow szkol wyzszych
Jak slusznie Pan D. zauwazyl, powinno byc "szkol srednich"
A.L.
> Poza tym, zupelnie dla porzadku, to
> ja niczego nei tlumaczylem. Ja pisalem z pamieci.
No to dla porzadku : albo zle Pan Profesor zapamietal dobre
tlumaczenie
albo dobrze Pan Profesor zapamietal zle
tlumaczenie
kd
Nie ma Pan jakichs ciekawszych tematow?...
A.L.
Oh, to typowe na wszystkich polskich grupach dyskusyjnych.
Niech tylko ktos zrobi maly blad ortograficzny, dyskusja nad stanem
jego umyslu ciagnac sie bedzie godzinami...
Alx
> poza tym maja racje - ja tez studiowalem "engineering and science" a
> nawet jakies doktoraty potem pisalem a mimo to wyladowalem na posadzie
> zmywacza kibli w amerykanskiej drukarni..... moze sie po prostu
> "przeuczylem "
Moze na niewlasciwej akademii pan studiowal?
A mianowicie Akademii Pierwszomajowej o kierunku Naprzod Marsz?
Prosze bardzo
A.L.
>On Mar 28, 4:18 pm, A.L. <f...@2005.com> wrote:
>> tylko 1% tegorocznych absolwentow szkol wyzszych
>> w USA ma zamiar studiowac engineering i science. W Chinach ma ten
>> zamiar 50% absolwentow.
>>
>> A.L.
>
>chyba "szkol wysokich" profesorze - great translation:)
>
>poza tym maja racje -
Kto ma racje?...
> ja tez studiowalem "engineering and science" a
>nawet jakies doktoraty potem pisalem a mimo to wyladowalem na posadzie
>zmywacza kibli w amerykanskiej drukarni..... moze sie po prostu
>"przeuczylem "
Co Pan chce przez to powiedziec?... Ze studiowac sie nie oplaca?
Pewnie ze sie nie oplaca. Hindusi przyjda. A teraz przychodza
Chinczycy. W duzych ilosciach. I nie zadni tam uciekinierzy, tylko na
czerwonych sluzbowych paszportach Czerwonych Chin
A.L.
http://www.sw.org.pl/relacje/lublin1.html
http://www.sw.org.pl//duszkiewicz-portret.html
http://www.sw.org.pl/paszport.html
kd
oplaca sie, Profesorze - wszystkie moje dzieci otrzymaly lub
otrzymuja staranne wyksztalcenie akademickie w Stanach ; w swojej
wypowiedzi bylem nieco sarkastyczny - a po trosze tez zadumalem sie
nad losem nas: pierwszego pokolenia emigrantow....
pozdrawiam
kd
>
> >poza tym maja racje -
>
> Kto ma racje?...
> 1% tegorocznych absolwentow szkol wyzszych
kd
p.s. z tym "zmywaczem kibli" to oczywiscie przesadzilem : zaczalem od
stanowiska "proofer" ( najnizszego albo "entry level" w oddziale
przygotowawczym, czyli "prepress") a skonczylem na stanowisku
supervisora dzialu montazu offsetowego tegoz "prepress" - od ok. $
10K do $ 80K rocznie w ciagu 5 lat .... to tak gwoli historycznej
scislosci i "porzadku".
No wlasnie... Czyli z tym pierwszym pokoleniem nie jest tak zle...
A.L.
> http://www.sw.org.pl/relacje/lublin1.html
> http://www.sw.org.pl//duszkiewicz-portret.html
> http://www.sw.org.pl/paszport.html
A moj dziadek byl strazakiem!
Jacek
oplaca sie, Profesorze - wszystkie moje dzieci otrzymaly lub
jacku, ale to nie o dziadku - to o mnie ; chetnie zobaczymy co Ty masz
nam do zademonstrowania
pozdr.
kd
> jacku, ale to nie o dziadku - to o mnie ; chetnie zobaczymy co Ty masz
> nam do zademonstrowania
Cokolwiek by to nie bylo, podobnie jak solidarnosciowy dorobek
Szanownego, ma sie nijak do tematyki tej grupy.
Jacek
> http://www.sw.org.pl/relacje/lublin1.html
> http://www.sw.org.pl//duszkiewicz-portret.html
> http://www.sw.org.pl/paszport.html
Szanuje i doceniam... jednak na historii kombatanctwa daleko w Ameryce sie
nie zajedzie o ile w ogole.
Wie pan... przywodca "Solidarnosci" tez zasluzony czlowiek i nawet Nobla
dostal, ale zadnej Akademii nie ukonczyl :(
I prosze nie meczyc zwierzat!!!
z "solidarnoscia" mialem tyle wspolnego co "lenin" ze "stocznia im.
lenina" albo - ze uzyje bardziej dobitnego porownania: nieprane przez
miesiac skarpetki z limburgerem ( jest wiele opracowan historycznych
dotyczacych tych tematow...a jesli chodzi o skarpetki to chyba nie
musze Panu dawac tu wskazowek); jesli chodzi o "historie kombatanctwa"
i pouczenia typu "dojechania w Ameryce" to dziekuje i doceniam i
napewno wezme sobie do serca :) ale nie po to podalem te linki -
chcialem jedynie w sposob lakoniczny acz dosadny zaripostowac Panski
"zart " odnosnie " akademii pierwszomajowej"....
kd
> OK, to juz wiec ustalilismy, ale nawet tak chwalebna przeszlosc nie uczynila
> z pana czlowieka dzis gadajacego do rzeczy, so to speak
najlepiej bedzie kiedy kazdy zajmie sie swoja wlasna przeszloscia, a
jesli idzie o gadanie "do" czy "od" rzeczy, to wlasnie "oceny
czytelnikow", z ktorymi Pan juz kiedys wiazal takie duze nadzieje
przecza wyraznie Panskim opiniom na moj temat; wydaje mi sie , ze -
poniewaz dane mowia same za siebie - dyskusje mozemy tu uwazac za
zamknieta....
kd
p.s. wszystkie te smichy i chichy i te wymadrzania sie na temat
"solidarnosciowego kombartanctwa" wioda mnie do refleksji : czy Pan,
Pan Profesor i wam podobni tez tak smialiscie sie, kiedy komuna , ta
" w realu" rowno was i wam podobnych "posuwala"..... szkoda, ze w tym
aspekcie czasu nie mozna cofnac - bo chcialbym z wami wlasnie wtedy
razem sie posmiac
> Wspolczuje panu. Wiem jak sie pan musi teraz czuc.
> Oddac najlepsze lata Ojczyznie tylko po to, zeby z bezpiecznego wygnania
> podziwiac bezskutecznosc swego poswiecenia, a teraz nawet nikt o tym nie
> pamieta
a skad Pan "wie" ? z autopsji?
ja sie wcale nie "poswiecalem" - robilem to w czym bylem dobry ( nie
tylko "konspirowalem") i robilem to nie dla takich jak Pan, a dla
siebie i swoich najblizszych ( zeby sie "nie dac zwariowac"), a jesli
chodzi o pamiec, to wielu jednak pamieta i dobrze mnie nawet
wspominaja
kd
p.s.
gwoli "logiki", w ktorej to domenie jest Pan w swoim mniemaniu
specjalista ---- czasownika "podziwiac" nie stosuje sie w skladniach
znanych mi jezykow naturalnych przed rzeczownikiem "bezskutecznosc";
wyjatkiem jest moze poezja Wojaczka (Pan ja tak swietnie zna, to z
pewnoscia sie Pan zgodzi)
>On Mar 29, 4:04 am, "szyd-erca" <mkar...@poczta.onet.pl> wrote:
>
>> OK, to juz wiec ustalilismy, ale nawet tak chwalebna przeszlosc nie uczynila
>> z pana czlowieka dzis gadajacego do rzeczy, so to speak
>
>najlepiej bedzie kiedy kazdy zajmie sie swoja wlasna przeszloscia, a
>jesli idzie o gadanie "do" czy "od" rzeczy, to wlasnie "oceny
>czytelnikow", z ktorymi Pan juz kiedys wiazal takie duze nadzieje
>przecza wyraznie Panskim opiniom na moj temat; wydaje mi sie , ze -
>poniewaz dane mowia same za siebie - dyskusje mozemy tu uwazac za
>zamknieta....
>kd
>
>p.s. wszystkie te smichy i chichy i te wymadrzania sie na temat
>"solidarnosciowego kombartanctwa" wioda mnie do refleksji : czy Pan,
>Pan Profesor i wam podobni tez tak smialiscie sie, kiedy komuna
W tym kontekscie bedzie sie Pan uprzejmy ode mnie odp....
A.L.
>
> >p.s. wszystkie te smichy i chichy i te wymadrzania sie na temat
> >"solidarnosciowego kombartanctwa" wioda mnie do refleksji : czy Pan,
> >Pan Profesor i wam podobni tez tak smialiscie sie, kiedy komuna
>
> W tym kontekscie bedzie sie Pan uprzejmy ode mnie odp....
>
> A.L.
Biore to za " ja tez mam cos do powiedzenia o tamtych czasach";
prosze sie z nami podzielic ( oczywiscie nie nalegam....)
pozdr
kd
1. To co robilem w "tamtych czasach" nalezy do mojego zyciorysu. ja
zas nie uwazam za stosowne dzielic sie moim zyciorysem z osobami
przypadkowymi
2. To co robilem w "tamtych czasach" nie ma sie nijak do tematyki tej
grupy, i uzywanei argumentu "ja w tamtych czasach robilem to i to" aby
podniesc wage moich argumentow w sprawie przyslowiowej dupy
przyslowiowej Maryni uwaznie za "low class" i w ogole majace maly
sens,
3. Znam pare osob, dzialaczy z "tamtych czasow", naprawde duzego
kalibru, ktorzy nie uwazaja za stosowne przypominac o tym wszystkim,
ciagle i w dowolnym kontekscie
4. A jak idzie o "tamte czasy", to do "kombatanctwa" mam stosounek
obojetny, zwlaszcza po tym gdy widzialem jak w dzien po wybuchu stanu
wojennego niektorzy dzialacze Solidarnosci wyciagali ubeckie
legiyumacje, a niektorzy dzialacze PZPR zabierali dokumenty
Solidarnosci do domu zeby nie dostaly sie do ubecji. Niektorzy z owych
dzialaczy Solidarnosci dzis odgrywaja "meczennikow", "bojownikow" i
"kombatantow". A tym co zabezpieczali dokumenty dzis dobiera sie do
d... po linii IPN
A.L.