1. NTG
2. oferujecie cos oprocz ogladania reklam ?
--
keczerad
http://www.e-mo.com.pl
sklep w (X)HTML
w sumie to oferuja takiego bubla, ze nawet nie udalo mi sie do nich
napisac zeby im to powiedziec... bo nawet kontakt nie dziala!
--
$$mARTin
> w sumie to oferuja takiego bubla, ze nawet nie udalo mi sie do nich
> napisac zeby im to powiedziec... bo nawet kontakt nie dziala!
IMHO to nie tle bubel, co dość groźne dla freelancerów zjawisko. O
ile dobrze zrozumiałem z niezbyt przejrzystej koncepcji serwisu, jego
podstawowym mechanizmem jest licytowanie w dół, czyli kto taniej
wykona zlecenie. Ja jestem przeciwny takiemu ujęciu tematu, ponieważ
faworyzuje tych, którzy podejmą się pracy za każde pieniądze. Po
prostu Rumunia, trzeci świat i w ogóle. Oby tak dalej, to w Polsce
pozostaną tylko programiści z importu (Chiny?). W takim aspekcie
kwestia jakości wykonania jest spychana na dalszy plan, bo cena
pozostaje głównym kryterium. Co z tego, że zleceniodawca może sobie
przeglądać, przebierać, sprawdzać oferentów, itepe? Na Allegro
też można kasować oferty, a nadal wygrywa ten, który oferuje
najwięcej.
Od strony technicznej - masa błędów (zwłaszcza błędnych linków -
prowadzących gdzie indziej, niż opis), literówki, warningi PHP, po
prostu wersja mocno "beta". Ciężko się korzysta z tego serwisu. No i
dużo pustych kategorii. Brrrr.
JT
Mawet nie jestem pewnien czy programiści z Rumunii są faktycznie tacy tani
jak niektórym się wydaje. Pewnie są nieźli ale czy tani? hehe śmiem wątpić.
> Oby tak dalej, to w Polsce pozostaną tylko programiści z importu (Chiny?).
W takim aspekcie
> kwestia jakości wykonania jest spychana na dalszy plan, bo cena pozostaje
głównym kryterium.
> Co z tego, że zleceniodawca może sobie przeglądać, przebierać, sprawdzać
oferentów, itepe?
Licytacja w dół powoduje że słyszałem teksty pt. "ojej! czemu tak drogo"?
albo "mojego szwagra syn jest w liceum i robi takie strony że szok. da sie
chłopakowi 200zl i on to zrobi bez kwękania". Potem czasami trzeba poprawiać
robotę syna szwagra, ale oczywiście nie za wyżsżą kasę, więc "nie bądźmy
śmieszni panie Jacek".
Mówisz jakość - jakość czyli np. poprawny i prosty kod to jest coś czego nie
widać. Więc po co płacić za coś czego nie widać? heheh No.... silnik w
samochodzie to co innego. A dobrą stroną nie da się przecież poderwać
panienki co nie? >:)
pzdr