Google Groups no longer supports new Usenet posts or subscriptions. Historical content remains viewable.
Dismiss

Nie lubią Kanady

23 views
Skip to first unread message

Konrad

unread,
Jan 5, 2005, 11:26:17 PM1/5/05
to
>Z dyskusji na OnetForum:
>
> Kanada - jak jest na prawde?
>
> Tak to już jest, że ci, którzy są tam chcą tu, a ci, którzy są tu chcą się
> uwolnić od obłędu. Mimo, iż wielu z tych tutaj w US, Kanadzie mówi, co to
> za
> piekło z kilkoma wyjątkami, które rozpowiedziały rodzinie, jakimi są
> bossami
> i nie mogą się już wycofać to i tak nie uwierzycie. Jeżeli macie
> wykształcenie od BSc i wyżej a nie daj Boże tytuł Dr. to nawet nie myślcie
> o
> tych chorych krajach. Ktoś pytał, dlaczego student nie dostał wizy, a ktoś
> tam dostał do pracy. Proste oni tutaj wykształconych ludzi nie potrzebują
> a
> wręcz się ich boja. Kanada jest skorumpowana a na stanowiskach siedzą
> ludzie
> z wieczorowym ledwo BSc, jeżeli w ogóle. W Kanadzie ludzie z Dr. pracują
> obecnie na budowie. Czy ktoś z was zatrudnił by podwładnego, który by was
> o
> niebo przewyższał? Te kraje obecnie są tylko dla tych którzy chcą pracować
> na budowie, przy sprzątaniu domków za max 10$/h na czarno - jeżeli niebo
> się
> przychyli, sprzedająca w polskim mięsnym sklepie dostaje 6$. Najpodlejsza
> suteryna tzw. basement kosztuje średnio 800$, a praca na budowie nie jest
> łatwa. Czy Wy, którzy pchacie się tutaj wiecie, ze w tym raju trzeba mięć
> własne narzędzia i odzież ochronna - w Polsce nie do pomyślenia. Ci,
> których
> na to nie stać wyglądają jak dziady. Dlatego tutaj są tzw. lumpeksy bo
> inaczej by to wszystko nie chodziło. Ludzie w PL liczą bardzo prymitywnie,
> po kursie i 200h na budowie i prawie bez przerwy zamieniają na 2000$. Ale
> trzeba zapłacić za wilgotna suterynę - o tym ci z US nie piszą, ciemną
> dodatkowo frustrującą i żywność no i odzież. A w Kanadzie zimą jest na
> prawdę zimno. Tutaj nie ma czegoś takiego jak choroba, bierze się urlop.
> Na
> czarno po prostu nie dostaje się dniówki. A jak jeszcze ktoś walnie sobie
> młotkiem w rękę czy ma problem z zębami - Polska rzeczywistość się kłania
> to
> już koniec. Widziałem ludzi idących do pracy w 20 stopniowym mrozie, bo
> bilet kosztuje 2.25! Rękawiczki? To jest luksus! Na to wapno i woda,
> później
> kilka piwek by zapomnieć, że się żyje. Inżynierowie z Rosji pracują na
> stacjach benzynowych. Ludzie z doktoratami z UK pracują przy gruzie! W
> telewizji w PL pokazywano US i kilku szukających szczęścia na tzw.
> loterii.
> Jeżeli ktoś potrafi dodatkowo pomyśleć to musi wiedzieć ile pomogła im
> telewizja za reportaż, wożąca ich z miejsca na miejsce i ... W realnym
> świecie wygląda to już zupełnie inaczej. Mit domu! To, co jest domem i po
> 10
> latach ciężkiej /min 10h dnia/ pracy to buda letniskowa, która można
> porównać do stojących w PL na tzw. działkach za min 200.000$. Tutaj jest
> cos
> takiego ze pierwszy dom dostaje się jako pułapkę - nazywa się to pomocą.
> Na
> pierwszy dom /jak ładnie to brzmi/ rząd i banki wymagają tylko 5% wkładu,
> czyli jakieś 10k$, resztę spłaca się - następne 25 lat na budowie. Co to
> jest dom w US i Kanadzie? To kilka desek w kształcie długiej kiszki, bo
> wyliczony do granic kapitalista musi zmieścić jak najwięcej domów na
> ulicy,
> która ma skończona długość. Tak wiec bardzo wąski Dom daje większą ilość
> domów na danej ulicy. Dlatego ten wymarzony dom to 3m na 15m cos w rodzaju
> garażu z przedłużeniem. I teraz zaczyna się prawdziwa Ameryka, jak szef
> nie
> da nadgodzin to splata kredytu jest niemożliwa. A szef wie ze dom to długi
> wiec można zrobić z człowieka szmatę. Najciekawsze jest to ze obecnie
> wciąga
> się takich nieświadomych w kredyt, bo jest tani. Stopa procentowa jest
> niska
> i stała na piec lat. Wiadomo jednak, ze za piec lat stopa będzie dwa albo
> i
> trzy razy większa i wszystko stanie w gruzach. Dom będzie coraz droższy i
> coraz starszy. Logiczna konsekwencja jest dodatkowa praca. Statystycznie
> pracuje się tutaj w US i CA najdłużej na świecie. Aby wynająć mieszkanie w
> miarę przyzwoite musicie pokazać, ze macie odpowiednie zarobki, wyciągi ze
> wszystkich kat i, i tu uwaga, list referencyjny od poprzedniego bandziora
> gdzie wynajmowaliście mieszkanie. Niektórzy nawet wymagają odpowiednio
> długiego pobytu. Dla was z Polski są to niewyobrażalne nie stosując słowa
> chamskie zagrywki. Zróbcie test i spróbujcie poszukać pracy prze Internet
> symulując jakiś adres w US czy Kanadzie dołączając Email np. z Yahoo.
> Gwarantuje wam, ze na 200 wysłanych cv nie dostaniecie nawet odpowiedzi.
> Nie
> jest trudno wejść na kilka stron by zobaczyć, ze już nawet chcą cv od
> spawacza, tylko ze ten nie wie co to jest cv. Takie cv trzeba wysłać
> fax'em
> ale nie wiadomo do kogo. Później takie informacje są sprzedawane, bo to
> kraje bardzo pomysłowe w okradaniu. Tak tutaj interes jest tak ciężki, ze
> tylko okradaniem można jeszcze cos zdziałać. Pomysłowość w określeniach
> jest
> tez imponująca by zamydlić ludziom oczy np. Civic Development Engineer -
> to
> śmieciarz. Takich przykładów można podawać wiele! Dlaczego się tu tak
> pchacie rodacy, kiedy nawet w ambasadzie robią z was pośmiewisko?
> Powinniście ich-nas po prostu zignorować. Nie słuchajcie tych Tomków z USA
> i
> innych snujących jakieś opowieści o dobrobycie w US czy Kanadzie. To mogą
> być tylko pojedyncze przypadki, jeśli w ogóle. Pytanie tylko, dlaczego
> sięgają do polskich stron by się tam wyżyć na biedniejszych skoro są tak
> bogaci? Nie zastanawia was to? Zanim przyjedziecie tutaj poszukajcie
> dobrze
> w Internecie a zobaczycie jak jest naprawdę. Dlaczego to pisze? Nie mogę
> patrzeć, a pomoc nie mogę na wyzysk poniżenie dyskryminacje.
>
>
>
> ~mark, 2003-10-13 22:19
> ****
> Kanada - jak jest na prawde?
>
> To co pan napisal to swieta racja!!!! Tym ktorzy tam niebyli to radze
> gleboko sie zastanowic. Poniewaz bylam tam widzialam to i przezylam na
> wlasnym grzbiecie. Po osmiu latach wyjechalam z tego bagna. Nie sadzilam
> ze
> po powrocie bede tak calowac MOJA OJCZYSTA ZIEMIE.
>
>
>
>
> ~Joanna, 2003-11-24 17:34
> ******
> Kanada - jak jest na prawde?
>
>
> zgadzam sie w 100%,jestem w Kanadzie 15 i wlasnie tak to wyglada.
>
>
>
> bz...@op.pl, 2003-12-29 01:34
> ******
> Kanada - jak jest na prawde?
>
> A miałem zamiar zostać w Kanadzie, ale po przeczytaniu twojego
> listu zastanowię się na miejscu co robić, dzięki
>
>
>
> ~Dragon, 2004-11-03 17:24
> ******
> Kanada - jak jest na prawde?
>
> Bardzo madry i pouczający komentarz mark. Widać, że wiesz co mówisz.A
> mówisz
> to do ... takich jak ja. Ameryka jest dla mnie mitem, czymś wyśnionym i
> niedoścignionym.W Polsce mam nieźle, jestem prawnikiem, ale szukam czegos
> więcej. Jednak coraz cześciej widzę i słyszę takie komentarze jak Twój.
> Czas
> sie poważnie zastanowić. Dzięki mark!
>
>
>
> ~lawyer, 2003-10-13 23:14
> ****
> Kanada - jak jest na prawde?
>
> mieszkam w kanadzie i mark ma racje. mieszkanie w basemencie to koszmar i
> w
> zimie jest tu naprawde zimno . kazdej zimy - 40 stopni to normalka -
> jeszcze
> zalezy w ktorym regionie. i z praca wcale nie jest tak fajnie jakby sie
> moglo wydawac :(( Polakow ktorzy zyja w bogactie mozna policzyc na palcach
> .
> Ci ktorzy tu zyja mieszkaja jak czarni - w najbiednijeszej dzielnicy. A Ci
> ktorzy pracuja na nielegalu jest bardzo malo , bo rzad kanadyjski sciaga
> imigrantow . Lepiej jest pracowac nielgalnie w USA z tego co wiem.
>
>
>
> joanna_20_, 2003-10-14 02:32
> *****
> USA i Kanada - ak jest na prawde?
>
> hej!
> calkiem dobrze poczytac wasze komentarze... sprobuje dodac cos co pelni
> obrazu....
> mieszkalem wczesniej w USA (Chicago - 1,5roku - turysta),a teraz
> wyladowalem
> w Kanadzie, wiec wydaje mi sie, ze mam dosyc pelny obraz tych 2 krajach...
> przede wszystkim w obu krajach trzeba niezle zapier... zeby zarobic - kasa
> jest dobra, a nawet bardzo dobra (szcz w USA), ale cos za cos.
> poza tym w Stanach jest znacznie latwiej dostac dobra prace w PL dyplomem.
> moj znajomy pracuje jako inzynier w Huston, a prace dostal przez internet
> z
> Polski!! :-) co prawda wyslal jakies 150 resume's, ale w koncu zadzialalo!
> nic nie jest proste! poza tym, z tego co mowi, PL dyplom nie jest wcale
> przeszkoda - nie maja z tym problemu.
> Inaczej jest w Kanadzie - tutaj trzeba robic nostryfikacje (za PL mgr
> uznaja
> bachelor'a i nastepne 2 lata trzeba robic, zeby dostac tutaj mgr).
> wysylalem
> troche podan przez internet, ale z marnym skutkiem (chcialem sprawdzic czy
> przyjma mnie z PL dyplomem) - co nie znaczy, ze sie nie da.
> Na razie wiec dzialam na wlasny rachunek jako malarz!! (!) no coz, moze to
> nie jest zbytno inspirujace, ale $ sa niezle - wszystko idzie w koszty i
> mozna sie wywinac z zabijajacych podatkow (wcale nie tylko w PL sa takie
> wysokie).
> poza tym mozna sie nauczyc dobrze biznesu. pracuje m.in. dla Polaka, ktory
> zaczal od niczego i teraz ma 3 budynki apartamentowe, dom za 600k CAN,
> Cadillaca na 100 tys etc. wszystko to ciezka praca i spryt biznesowy.
> przy odrobinie wyobrazni mozna sie wiec odbic - szczegolnie jesli zyje sie
> samemu i nie ma zobowiazan typu rodzina, dzieci etc (wtedy jest naprawde
> ciezko cos odlozyc i myslec o jakichs inwestycjach). wiekszosc
> Kanadyjczykow
> zyje od wyplaty to wyplaty - niestety!!
> i jeszcze jedno. nie wieze w spiskowa teorie dziejow w stylu kredytow na
> domy etc. to wszystko jest biznes i wiadomo, ze banki chca na tym zarobic.
> kwestia tylko, zeby dzialalo to dla nas - jesli kupno domu polega tylko na
> wpieprzeniu sie w splate kredydu i branie w tym celu nadgodzin to
> odradzam.
> dom to w wiekszosci koszty i luksus - chyba, ze sie przewiduje wzrost cen.
> Lepiej jest zainwestowac w cos co przynosi z powrotem gotowke - dom
> pozniej,
> jak juz na niego stac. to jedyna droga do big $$$ !! w koncu ile mozna
> przerobic tych $$ tylko wlasna praca??
>
> i tak podsumowujac - w Ameryce trzeba na prawde ciezko pracowac - o wiele
> ciezej niz w PL i liczyc pieniadze. jesli to ($)zaraz uderzy do glowy i
> wydaje sie na niezly samochod, dobry dom to wpieprza sie w payment'y i
> wtedy
> trzeba jeszcze ciezej pracowac. nie tedy droga. troche ekonomii i
> szczescia
> jest niezbedne do prawdziwych pieniedzy. pozaniej mozna sobie pozwalac na
> luksusy...
>
> pozdrawiam
>
>
>
> ~exstudent, 2003-10-14 08:07
> *******
>

Upior

unread,
Jan 9, 2005, 8:27:38 PM1/9/05
to
On Wed, 5 Jan 2005 21:26:17 -0700, "Konrad" <radek_[nospam]@gonet.pl>
wrote:

>>Z dyskusji na OnetForum:
>>
>> Kanada - jak jest na prawde?
>>

[ chlas, big time!]

że tak powiem piękny list /mark'a/ coś, jak bym sam pisał... mieszkam
tu, jakieś 17 lat, i że tak powiem, nienawidze tego popierdolonego
country /czytaj: kountry/ Nienawidze tej zimy, nienawidze tych ludzi,
"rodowitych" canadians, podpierdalaczy pierdolonych, nienawidze
quebec'u i jeszcze paru rzeczy.
Pewnie zapytacie; co ja tu jeszcze robie? Kurwa, nie wiem! Sam siebie
sie pytam. Moze to, ze dzieci do szkoly chodzą, moze to ze baba ma
prace, w shoppers drugmart, fuck sake, i sie przyzwyczaiła. Moze to,
że przyzwyczailem sie do "zapierdalania" /czytaj normalnej w tym
kraju, ciezkiej pracy/ jako fuckin' truck driver, ktorego nie ma w
domu przez pare ładnych dni, albo i tygodni czasami. Nie zebym to
lubial, fucktycznie, po prostu trzeba, inaczej strace prace...
ludzie w Kraju Ojczystym czytający, ja tam chce wrócić! Z całej siły!
Tylko jeszcze troche.... o ile całkiem kuku nie dostane....
--
upior

Message has been deleted
Message has been deleted
0 new messages