>Z dyskusji na OnetForum:
>
> Kanada - jak jest na prawde?
>
> Tak to już jest, że ci, którzy są tam chcą tu, a ci, którzy są tu chcą się
> uwolnić od obłędu. Mimo, iż wielu z tych tutaj w US, Kanadzie mówi, co to
> za
> piekło z kilkoma wyjątkami, które rozpowiedziały rodzinie, jakimi są
> bossami
> i nie mogą się już wycofać to i tak nie uwierzycie. Jeżeli macie
> wykształcenie od BSc i wyżej a nie daj Boże tytuł Dr. to nawet nie myślcie
> o
> tych chorych krajach. Ktoś pytał, dlaczego student nie dostał wizy, a ktoś
> tam dostał do pracy. Proste oni tutaj wykształconych ludzi nie potrzebują
> a
> wręcz się ich boja. Kanada jest skorumpowana a na stanowiskach siedzą
> ludzie
> z wieczorowym ledwo BSc, jeżeli w ogóle. W Kanadzie ludzie z Dr. pracują
> obecnie na budowie. Czy ktoś z was zatrudnił by podwładnego, który by was
> o
> niebo przewyższał? Te kraje obecnie są tylko dla tych którzy chcą pracować
> na budowie, przy sprzątaniu domków za max 10$/h na czarno - jeżeli niebo
> się
> przychyli, sprzedająca w polskim mięsnym sklepie dostaje 6$. Najpodlejsza
> suteryna tzw. basement kosztuje średnio 800$, a praca na budowie nie jest
> łatwa. Czy Wy, którzy pchacie się tutaj wiecie, ze w tym raju trzeba mięć
> własne narzędzia i odzież ochronna - w Polsce nie do pomyślenia. Ci,
> których
> na to nie stać wyglądają jak dziady. Dlatego tutaj są tzw. lumpeksy bo
> inaczej by to wszystko nie chodziło. Ludzie w PL liczą bardzo prymitywnie,
> po kursie i 200h na budowie i prawie bez przerwy zamieniają na 2000$. Ale
> trzeba zapłacić za wilgotna suterynę - o tym ci z US nie piszą, ciemną
> dodatkowo frustrującą i żywność no i odzież. A w Kanadzie zimą jest na
> prawdę zimno. Tutaj nie ma czegoś takiego jak choroba, bierze się urlop.
> Na
> czarno po prostu nie dostaje się dniówki. A jak jeszcze ktoś walnie sobie
> młotkiem w rękę czy ma problem z zębami - Polska rzeczywistość się kłania
> to
> już koniec. Widziałem ludzi idących do pracy w 20 stopniowym mrozie, bo
> bilet kosztuje 2.25! Rękawiczki? To jest luksus! Na to wapno i woda,
> później
> kilka piwek by zapomnieć, że się żyje. Inżynierowie z Rosji pracują na
> stacjach benzynowych. Ludzie z doktoratami z UK pracują przy gruzie! W
> telewizji w PL pokazywano US i kilku szukających szczęścia na tzw.
> loterii.
> Jeżeli ktoś potrafi dodatkowo pomyśleć to musi wiedzieć ile pomogła im
> telewizja za reportaż, wożąca ich z miejsca na miejsce i ... W realnym
> świecie wygląda to już zupełnie inaczej. Mit domu! To, co jest domem i po
> 10
> latach ciężkiej /min 10h dnia/ pracy to buda letniskowa, która można
> porównać do stojących w PL na tzw. działkach za min 200.000$. Tutaj jest
> cos
> takiego ze pierwszy dom dostaje się jako pułapkę - nazywa się to pomocą.
> Na
> pierwszy dom /jak ładnie to brzmi/ rząd i banki wymagają tylko 5% wkładu,
> czyli jakieś 10k$, resztę spłaca się - następne 25 lat na budowie. Co to
> jest dom w US i Kanadzie? To kilka desek w kształcie długiej kiszki, bo
> wyliczony do granic kapitalista musi zmieścić jak najwięcej domów na
> ulicy,
> która ma skończona długość. Tak wiec bardzo wąski Dom daje większą ilość
> domów na danej ulicy. Dlatego ten wymarzony dom to 3m na 15m cos w rodzaju
> garażu z przedłużeniem. I teraz zaczyna się prawdziwa Ameryka, jak szef
> nie
> da nadgodzin to splata kredytu jest niemożliwa. A szef wie ze dom to długi
> wiec można zrobić z człowieka szmatę. Najciekawsze jest to ze obecnie
> wciąga
> się takich nieświadomych w kredyt, bo jest tani. Stopa procentowa jest
> niska
> i stała na piec lat. Wiadomo jednak, ze za piec lat stopa będzie dwa albo
> i
> trzy razy większa i wszystko stanie w gruzach. Dom będzie coraz droższy i
> coraz starszy. Logiczna konsekwencja jest dodatkowa praca. Statystycznie
> pracuje się tutaj w US i CA najdłużej na świecie. Aby wynająć mieszkanie w
> miarę przyzwoite musicie pokazać, ze macie odpowiednie zarobki, wyciągi ze
> wszystkich kat i, i tu uwaga, list referencyjny od poprzedniego bandziora
> gdzie wynajmowaliście mieszkanie. Niektórzy nawet wymagają odpowiednio
> długiego pobytu. Dla was z Polski są to niewyobrażalne nie stosując słowa
> chamskie zagrywki. Zróbcie test i spróbujcie poszukać pracy prze Internet
> symulując jakiś adres w US czy Kanadzie dołączając Email np. z Yahoo.
> Gwarantuje wam, ze na 200 wysłanych cv nie dostaniecie nawet odpowiedzi.
> Nie
> jest trudno wejść na kilka stron by zobaczyć, ze już nawet chcą cv od
> spawacza, tylko ze ten nie wie co to jest cv. Takie cv trzeba wysłać
> fax'em
> ale nie wiadomo do kogo. Później takie informacje są sprzedawane, bo to
> kraje bardzo pomysłowe w okradaniu. Tak tutaj interes jest tak ciężki, ze
> tylko okradaniem można jeszcze cos zdziałać. Pomysłowość w określeniach
> jest
> tez imponująca by zamydlić ludziom oczy np. Civic Development Engineer -
> to
> śmieciarz. Takich przykładów można podawać wiele! Dlaczego się tu tak
> pchacie rodacy, kiedy nawet w ambasadzie robią z was pośmiewisko?
> Powinniście ich-nas po prostu zignorować. Nie słuchajcie tych Tomków z USA
> i
> innych snujących jakieś opowieści o dobrobycie w US czy Kanadzie. To mogą
> być tylko pojedyncze przypadki, jeśli w ogóle. Pytanie tylko, dlaczego
> sięgają do polskich stron by się tam wyżyć na biedniejszych skoro są tak
> bogaci? Nie zastanawia was to? Zanim przyjedziecie tutaj poszukajcie
> dobrze
> w Internecie a zobaczycie jak jest naprawdę. Dlaczego to pisze? Nie mogę
> patrzeć, a pomoc nie mogę na wyzysk poniżenie dyskryminacje.
>
>
>
> ~mark, 2003-10-13 22:19
> ****
> Kanada - jak jest na prawde?
>
> To co pan napisal to swieta racja!!!! Tym ktorzy tam niebyli to radze
> gleboko sie zastanowic. Poniewaz bylam tam widzialam to i przezylam na
> wlasnym grzbiecie. Po osmiu latach wyjechalam z tego bagna. Nie sadzilam
> ze
> po powrocie bede tak calowac MOJA OJCZYSTA ZIEMIE.
>
>
>
>
> ~Joanna, 2003-11-24 17:34
> ******
> Kanada - jak jest na prawde?
>
>
> zgadzam sie w 100%,jestem w Kanadzie 15 i wlasnie tak to wyglada.
>
>
>
>
bz...@op.pl, 2003-12-29 01:34
> ******
> Kanada - jak jest na prawde?
>
> A miałem zamiar zostać w Kanadzie, ale po przeczytaniu twojego
> listu zastanowię się na miejscu co robić, dzięki
>
>
>
> ~Dragon, 2004-11-03 17:24
> ******
> Kanada - jak jest na prawde?
>
> Bardzo madry i pouczający komentarz mark. Widać, że wiesz co mówisz.A
> mówisz
> to do ... takich jak ja. Ameryka jest dla mnie mitem, czymś wyśnionym i
> niedoścignionym.W Polsce mam nieźle, jestem prawnikiem, ale szukam czegos
> więcej. Jednak coraz cześciej widzę i słyszę takie komentarze jak Twój.
> Czas
> sie poważnie zastanowić. Dzięki mark!
>
>
>
> ~lawyer, 2003-10-13 23:14
> ****
> Kanada - jak jest na prawde?
>
> mieszkam w kanadzie i mark ma racje. mieszkanie w basemencie to koszmar i
> w
> zimie jest tu naprawde zimno . kazdej zimy - 40 stopni to normalka -
> jeszcze
> zalezy w ktorym regionie. i z praca wcale nie jest tak fajnie jakby sie
> moglo wydawac :(( Polakow ktorzy zyja w bogactie mozna policzyc na palcach
> .
> Ci ktorzy tu zyja mieszkaja jak czarni - w najbiednijeszej dzielnicy. A Ci
> ktorzy pracuja na nielegalu jest bardzo malo , bo rzad kanadyjski sciaga
> imigrantow . Lepiej jest pracowac nielgalnie w USA z tego co wiem.
>
>
>
> joanna_20_, 2003-10-14 02:32
> *****
> USA i Kanada - ak jest na prawde?
>
> hej!
> calkiem dobrze poczytac wasze komentarze... sprobuje dodac cos co pelni
> obrazu....
> mieszkalem wczesniej w USA (Chicago - 1,5roku - turysta),a teraz
> wyladowalem
> w Kanadzie, wiec wydaje mi sie, ze mam dosyc pelny obraz tych 2 krajach...
> przede wszystkim w obu krajach trzeba niezle zapier... zeby zarobic - kasa
> jest dobra, a nawet bardzo dobra (szcz w USA), ale cos za cos.
> poza tym w Stanach jest znacznie latwiej dostac dobra prace w PL dyplomem.
> moj znajomy pracuje jako inzynier w Huston, a prace dostal przez internet
> z
> Polski!! :-) co prawda wyslal jakies 150 resume's, ale w koncu zadzialalo!
> nic nie jest proste! poza tym, z tego co mowi, PL dyplom nie jest wcale
> przeszkoda - nie maja z tym problemu.
> Inaczej jest w Kanadzie - tutaj trzeba robic nostryfikacje (za PL mgr
> uznaja
> bachelor'a i nastepne 2 lata trzeba robic, zeby dostac tutaj mgr).
> wysylalem
> troche podan przez internet, ale z marnym skutkiem (chcialem sprawdzic czy
> przyjma mnie z PL dyplomem) - co nie znaczy, ze sie nie da.
> Na razie wiec dzialam na wlasny rachunek jako malarz!! (!) no coz, moze to
> nie jest zbytno inspirujace, ale $ sa niezle - wszystko idzie w koszty i
> mozna sie wywinac z zabijajacych podatkow (wcale nie tylko w PL sa takie
> wysokie).
> poza tym mozna sie nauczyc dobrze biznesu. pracuje m.in. dla Polaka, ktory
> zaczal od niczego i teraz ma 3 budynki apartamentowe, dom za 600k CAN,
> Cadillaca na 100 tys etc. wszystko to ciezka praca i spryt biznesowy.
> przy odrobinie wyobrazni mozna sie wiec odbic - szczegolnie jesli zyje sie
> samemu i nie ma zobowiazan typu rodzina, dzieci etc (wtedy jest naprawde
> ciezko cos odlozyc i myslec o jakichs inwestycjach). wiekszosc
> Kanadyjczykow
> zyje od wyplaty to wyplaty - niestety!!
> i jeszcze jedno. nie wieze w spiskowa teorie dziejow w stylu kredytow na
> domy etc. to wszystko jest biznes i wiadomo, ze banki chca na tym zarobic.
> kwestia tylko, zeby dzialalo to dla nas - jesli kupno domu polega tylko na
> wpieprzeniu sie w splate kredydu i branie w tym celu nadgodzin to
> odradzam.
> dom to w wiekszosci koszty i luksus - chyba, ze sie przewiduje wzrost cen.
> Lepiej jest zainwestowac w cos co przynosi z powrotem gotowke - dom
> pozniej,
> jak juz na niego stac. to jedyna droga do big $$$ !! w koncu ile mozna
> przerobic tych $$ tylko wlasna praca??
>
> i tak podsumowujac - w Ameryce trzeba na prawde ciezko pracowac - o wiele
> ciezej niz w PL i liczyc pieniadze. jesli to ($)zaraz uderzy do glowy i
> wydaje sie na niezly samochod, dobry dom to wpieprza sie w payment'y i
> wtedy
> trzeba jeszcze ciezej pracowac. nie tedy droga. troche ekonomii i
> szczescia
> jest niezbedne do prawdziwych pieniedzy. pozaniej mozna sobie pozwalac na
> luksusy...
>
> pozdrawiam
>
>
>
> ~exstudent, 2003-10-14 08:07
> *******
>