Lurkuję tu już od paru tygodni i pewnie lurkowałbym dalej, ale
odebrałem wczoraj paczuszkę z Synjeco i chciałem zapytać szanowne
grono o opinie i doświadczenia na temat poszczególnych nabytków. Oto
co zakupiłem:
-Grousemoore - ten akurat znam i to dobrze...
-Elephant Dung
-Louisiana Flake
-St James Flake
-Chocolate Flake - ten tez już paliłem i było bosko, tylko krótko więc
sobie kupiłem zapasik ;)
Piszę tego maila trochę po to, żeby przywrócić klimat dawnego apf bo z
tego co widzę to wieje tu ostatnio pustką. Panowię (oraz ewentualne
panie) gdzie są rankingi i poszukiwania graala?!
NS LousianaFlake@Armellini 1/8bent Rhodesian (a właściwie już
skończyłem)
--
BaRRy
Michał Ziembowicz
Vitay BaRRy !
> -Grousemoore - ten akurat znam i to dobrze...
jest opinia, że G. Plug wypada lepiej, niż G. Mixture
może to tylko 'kostkowy szpan',
a może znacznie lepiej się przechowuje (mniej wietrzeje),
gdy jako aromat - palony okazjonalnie ;-)
> -Elephant Dung
mocne, mnóstwo Latakii, nieco monotonny
mnie zastępuje czasem wyraźnie 'głębszy' SG Commonwealth Mixture,
ten podobny, ciekawszy - ale i droższy (tylko w puszkach - Tined)
> -Louisiana Flake
myślałem - b. dobry, dopóki nie odkryłem... St James
> -St James Flake
doskonały, zwłaszcza - gdy dojrzeje (długo :-) )
klsyczny i dobry Va/Pq, b. dobry amerykański oryginalny :-) MSZ Pq
ale Escudo i DDLNR nie zastąpi - nieco 'inny w wyrazie',
to nie 'warzywko', to 'pieprzyk' !
> [...] wieje tu ostatnio pustką
część wyjechała (emigracja) :-(
część jeszcze na dobre nie powróciła (wakacje, studenty)
część ciężko zasuwa cały tydzień w firmach,
a w łyk-end się dodatkowo męczą i mają nie dość czasu i sił, by pisać :-)
ale czytają...
> Panowie (oraz ewentualne Panie) gdzie są rankingi i poszukiwania graala?!
rankingi na www, choć M-kwadrat roku 2006 jeszcze nie wpisał ;-)
moim zdaniem to fajne, że ostatnio większość dyskusji - to sprawy
'techniczne', sporadycznie ino ktoś pyta 'co na początek' ;-) albo 'czym
opalać fajkę' ;-))
co go Graala: ci wszyscy ambitniejsi smakosze, gdy po Duńczykach i Niemcach
raz popróbowali Anglika (w czasach, gdy Dunhill był jeszcze angielski, a
właściwie... irlandzki, nie duński :-( jak dziś), gdy odkryli Synjeco -
czyli Daniela - czyli tytonie z Kendal - powrotu do tytoni z naszych trafik
nie mają - mają za to olbrzymi wybór niedrogich i zarazem najlepszych tytoni
na świecie, od DOBRYCH aromatów, przez 'piekielne skrętki' po doskonałe
Latakie - więc co tu pytać? trza próbować i wybierać :-))
nadto, jest mnóstwo lurkerów (to bardzo dobrze!),
którzy wreszcie nauczyli się korzystać z Archiwum
oraz z Tobbacco Review
pytają więc rzadziej, za to - celniej
doszliśmy en gros do pewnego ideału:
każdy pali dobre i pali co lubi, po prostu :-)
każdy pali w tym, na co go stać i tu też dyskusja niezręczną jest,
bo i po co pisać kolejny raz, że Peterson lepszy od Savinelli,
że BBB lepsze, niż Stanwell,
że Parker (GBD, Rafa Martin, L'Anatra, Viprati) 'bije' Vauena?
pzdr srd
--
Rotm
--
'kupa dymu - albo masa smaku: wybór należy do Ciebie' :-))
Skoro ma być bardziej technicznie, to mam pytanie: czy spotkaliście
się z pojemnikami próżnowymi - takimi z pompką do do odpompowywania
powietrza i ewentualnie co sądzicie o nich jako sposobie
przechowywania tytoniu?
Dostałem zestaw takich pojemników i po tym jak stwierdziłem, że do
pokarmu sie nadają umiarkowanie, bo nie chce mi się za każdym razem
pompować pomką kiedy mam ochotę na plasterek sera ;), olśniło mnie i
pomyślałem o tytoniach. Jak się spisują jeszcze nie powiem bo używam
dopiero od kilu dni ale tak sobie teoretycznie przewiduję, że:
Plusy:
- naprawdę trzymają "próżnię" są szczelne na tyle że powietrze się nie
przedostaje.
- można je dostać w supermarkecie
Minusy:
- są z plastiku... ale takiego porządnego ;P
- troche dziwnie wyglądają, co po części spowodowane jest
futurystycznym designem ;)
Moje główne pytanie, to czy takie przechowywanie "próżniowe" może mieć
Waszym zdaniem wpływ na dojrzewanie tytoniu i jeśli może, to czy
pozytywny? :)
--
BaRRy
Michał Ziembowicz
> Minusy: są z plastiku... ale takiego porządnego ;P
rozumiem, że dopuszczone do śr. spożywczych, 'bezpieczne'
- ale nikt nie trzyma żywności w nich po parę lat,
jak w tym czasie zareaguje plastik i uszczelka (oby! silikon)
na 'kwasy' z tytoniu?
najgorzej: tzw. olejki aromatyczne z tytoniu, one się 'wgryzą' w plastik
(dany słój do danego tytoniu), ale mogą i się... przegryźć na drugą stronę
(pono ulotnić, woda nie przechodzi)
a plastik ma (częściowo lotne, czasem rakotwórcze) PLASTYFIKATORY,
co niewątpliwie z czasem 'doda aromatu' Twym tytoniom
próżnia to do długiego PRZECHOWYWANIA* z małym dojrzewaniem,
a właściwie - do 'konserwacji stanu względnej świeżości',
do DOJRZEWANIA* raczej bez próżni, a szczelnie!
(szybciej dojrzewa, ale i zapewne nieco inaczej), do trzymania 'pod ręką'
próżnia niepotrzebna - chcesz co nabicie fajki odpompowywać?
straty olejków - czyli tego, co najważniejsze! a i wody za każdym razem
nadto: tytoń dojrzewając (dofermentowując) wytwarza takie różne... gazy, i
nie wiem - czy podciśnienie pompką uczynione wystarczy - czy za np. pół roku
czy rok po prostu nie zaniknie!
> - troche dziwnie wyglądają, co po części spowodowane jest
> futurystycznym designem ;)
to nijak nie przeszkadza - bo te 'próżniaki' to do cellaringu som,
czyli dłuuugo i w szafie, więc designy ;-) nie widać
> Moje główne pytanie, to czy takie przechowywanie "próżniowe" może mieć
> Waszym zdaniem wpływ na dojrzewanie tytoniu i jeśli może, to czy
> pozytywny? :)
patrz częściowo powyżej - *
temat był wałkowany, a i nieźle wybadany na ASP
zdania uczonych są podzielone
wielu na dłuuugie trzymanie zapasu preferuje oryg. pudełka,
z firmowym podciśnieniem
uwaga na ewent. rdzewienie i utratę szczelności (oraz smaku i wartości)
wielu 'robi' podciśnienie w SZKLANYCH słojach przesypując do każdego wiele
pudełek (gdy zapas ma być duży - ich stać, a boją się rdzewienia już po
10-20 latach ;-) ), krótko wstawiając do garnka z gotującą się wodą (jak
wecki), do mikrofalówy, wpuszczając bez grzania słoja nieco pary z węża -
ale wtedy słój wypełniony do max. 4/5, inni wolą pełniutki słój, i to w
miarę ubity, technika z parą wtedy odpada!) itp.
uwaga na uszczelki: tylko silikon, NIE guma!
uwaga na czas w mikrofalówie: tytoniu nie zapiekamy ;-)
nawet - ztcp - usiłowano zamknąć podciśnieniem (jak wyżej) otwarte 'na
próbę' oryg. metalowe pudełka, pojawiała się konieczność kombinowania z
oryg. uszczelką pudełka, która 'siadła'
podsumowując:
- podciśnienie głupie nie jest
- lepiej szkło, niż plastik
- może jako (drzewiej) biochemik przesadzam z nieufnością do sztucznizny
- próbuj! sam sprawdzaj! pisz!
--
Rotm
--
'Każdy może wierzyć w to, co zechce.
Wiara nie ma nic wspólnego z rzeczywistością'
< Takashi Matsuoka >
> Witam wszystkich którzy mnie jeszce pamiętają z apf jak i "świeżych".
Jasne, że Cię pamiętam.
> Nie pisałem przez jakieś 2 lata z górą a i fajkę paliłem tylko
> okazyjnie, postanowiłem jednak to zmienić i powrócić na jedynie
> słuszną ścieżkę ;))
Trza pielęgnować ten wart polcenia nałóg.
> -Louisiana Flake
> -St James Flake
Aktualnie w moim rankingu te tytonie są na drugim miejscu w kat Va+Pq.
Na pierwszym Synjeco Greenodd Rope. Ciekaw jestem wielce starego
Cope's Escudo, ale jakoś nie mam nastroju na otwarcie puszki...
> -Chocolate Flake - ten tez już paliłem i było bosko, tylko krótko więc
> sobie kupiłem zapasik ;)
A mi tak sobie podszedł. Wolę Swiss Chocolate.
> Piszę tego maila trochę po to, żeby przywrócić klimat dawnego apf bo z
> tego co widzę to wieje tu ostatnio pustką. Panowię (oraz ewentualne
> panie) gdzie są rankingi i poszukiwania graala?!
Pisz pisz. Rotm ma trochę racji co do wytłumaczenia zjawiska pustki.
Ja np Twoj post przeczytałem w weekend telefonem. Ale odpisać już nie
miałem czasu.
Dziś wieczór: coś będzie, ale co?
--
'''..\
< _| (
.__|\ )
mj/ ^>
>> -Louisiana Flake
>> -St James Flake
> Aktualnie w moim rankingu te tytonie są na drugim miejscu w kat Va+Pq.
> Na pierwszym Synjeco Greenodd Rope.
o tym tytoniu w tym wątku nie pisałem,
nie chciałem zniechęcać do b . dobrego (!) StJames
o GR było po wielokroć wcześniej!
jam-ci to, wraz z BigBenem zakupiłem byłem był od Daniela
na Novotel Word Cup funt z pierwszej, próbnej dostawy!
ten tytoń mnie, i wielu Kolegów z Poznania po prostu powala!
a osławione 3N, do których Greenodd miał być podobny,
jakoś nie smakuje [przynajmniej z +/- aktualnych dostaw Mniszek ;-) ]
> Ciekaw jestem wielce starego Cope's Escudo,
> ale jakoś nie mam nastroju na otwarcie puszki...
częstował nim mjp we Wrocku, kilkudziesięcioletnim (!) z dostaw Royal Navy
(mieli gest i smak w tej brytolskiej flocie! Escudo dla fajczarzy, dla
tych... innych - Playersy pakowane próżniowo po 100 w okrągłą Alu-puszkę,
ztcw na wyposażeniu KAŻDEJ łodzi ratunkowej...)
ja nie miałem - wiecie - śmiałości skorzystać z TAKIEGO poczęstunku...
tak, że niech co mjp - Maciek Piwowar :-) co napisze, pls!
--
Rotm
> częstował nim mjp we Wrocku, kilkudziesięcioletnim (!) z dostaw Royal Navy
Mam właśnie ten sam sort, z tego samego źródła.
>> częstował nim mjp we Wrocku, kilkudziesięcioletnim (!) z dostaw Royal
>> Navy
> Mam właśnie ten sam sort, z tego samego źródła.
wiem :-)
--
Rotm
>> -Chocolate Flake - ten tez już paliłem i było bosko, tylko krótko więc
>> sobie kupiłem zapasik ;)
> A mi tak sobie podszedł. Wolę Swiss Chocolate.
Swiss Cocolate nie próbowałem a Chocolate Flake paliłem raptem 2 razy
wiec zobaczymy co bedzie tym razem. Zapasik nie jest duży więc w razie
czego następnym razem sprawdzę Szwajcarską Czekoladę
> Pisz pisz. Rotm ma trochę racji co do wytłumaczenia zjawiska pustki.
> Ja np Twoj post przeczytałem w weekend telefonem. Ale odpisać już nie
> miałem czasu.
U mnie z czasem równie krucho bo cały czas mam coś do roboty i chociaż
siedzę ostatnio od rana do wieczora przed monitorem to dopiro teraz
znalazłem chwilę żeby coś napisać w wątku który sam zacząłem...
>
> Dziś wieczór: coś będzie, ale co?
Ja dziś wieczór tylko papieros ale za to niezły - Gudang Garam
goździkowy, ale nie ten dla słabych, który można dostać w Europie
tylko taki oryginalny z indonezyjską banderolą - piekielni mocny i
smolisty (tar 35mg, nikotyna 1,7mg) ;)
--
BaRRy
Michał Ziembowicz
>> Ciekaw jestem wielce starego Cope's Escudo,
>> ale jakoś nie mam nastroju na otwarcie puszki...
>
> częstował nim mjp we Wrocku, kilkudziesięcioletnim (!) z dostaw Royal
>
> ja nie miałem - wiecie - śmiałości skorzystać z TAKIEGO poczęstunku...
A żałuj Waść... Już się skończył... Obie puszeczki....
>
> tak, że niech co mjp - Maciek Piwowar :-) co napisze, pls!
>
Po wypaleniu dwóch puszek, żałuję, że nie uległem pierwszemu odruchowi i
nie nabyłem wszystkich pięciu i pierwszej partii na Allegro... Opisywać
smaków nie umiem, ale smakował naprawde przednio.
--
Pozdrawiam
Maciek
> Po wypaleniu dwóch puszek, żałuję, że nie uległem pierwszemu odruchowi i
> nie nabyłem wszystkich pięciu i pierwszej partii na Allegro...
Wtedy dla mnie by już nie było ;)