W ogole cala ta strona przypomina mi Polakow boje o NIN :-) Fajnie to sie
oglada "od drugiej strony"
Haha:
"General rules - I am using general rules at the moment. There is the risk
that I could pay more tax by not having opted for ryczalt or flat-rate
scheme if my net profit for 2008 exceeds 44,490 PLN and therefore puts me in
the 40% per year bracket. However I like the fact that I can offset my car
as an expense and all fuel bills, insurance, servicing etc. I also can take
advantage of the fact that my wife does not work and therefore use her tax
allowance. Also I have a limited company in the UK and therefore if I think
my Polish company is earning too much I can issue an invoice from my UK
company to remove money. Therefore I can ensure that I remain below the 40%
threshold this year."
> PNMSP, http://preview.tinyurl.com/ptpol
>
To jakies brednie. Autor to jakis anglocentryczny debil.
Czy wysylajac list z takiego powiedzmy Yorkshire do Szanghaju i
adresujac po chinsku mozna liczyc na to, ze przesylka dojdzie?
Czy jednak raczej dopisujemy ponizej 'China'?
TA
> anglocentryczny debil
Może zróbmy im Skills for Life? ;-) Zarobimy na tym nieźle.
Pozdrawiam,
--
A Tennyson
Różnica jest, że Szanghaj jest w Chinie, ale Pólnoc Irlandii nie jest
w Anglii.
Tak żle znasz geografię?
W sensie, Anglia i Wielka Brytania to nie sa pojecia rownoznaczne?
Co najwyzej w mowie baaardzo potocznej?
> Autor to jakis anglocentryczny debil.
Ja odnioslem wrecz przeciwne wrazenie.
Zbyszek
> Anglia i Wielka Brytania
Z doświadczenia wiem, że listy wysyłane tutaj z Polski faktycznie musza być
opatrzone dopiskiem "Anglia" albo "Wielka Brytania". Nie
eksperymentowałem ze Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i
Irlandii Północnej. ;-)
A autor napewno jest anglocentryczny i tyle.
Pozdrawiam,
--
A Tennyson
> On Jan 7, 12:21 pm, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
> > In article <4963db1a$0$30304$da0fe...@news.zen.co.uk>,
> > A Tennyson <tenny...@behape.buuz> wrote:
> >
> > > PNMSP,http://preview.tinyurl.com/ptpol
> >
> > To jakies brednie. Autor to jakis anglocentryczny debil.
> > Czy wysylajac list z takiego powiedzmy Yorkshire do Szanghaju i
> > adresujac po chinsku mozna liczyc na to, ze przesylka dojdzie?
> > Czy jednak raczej dopisujemy ponizej 'China'?
> >
> Różnica jest, że Szanghaj jest w Chinie, ale Pólnoc Irlandii nie jest
> w Anglii.
>
> Tak żle znasz geografię?
A co ma do rzeczy moja znajmosc geografii?
Rid maj lips:
Pytalem sie czy adresujac po chinsku list wysylany z jakiejs dziury w UK
do Szanghaju mozemy liczyc na to, czy przesylka dojdzie.
TA
Dobrze - może problem nie jest twoja znajomość geografii, tylko że źle
czytasz po angielsku. Ten blog chodzi o to, że gość chciał wysłać
list do północniej irlandii (ktora nie jest ani w anglii ani w
wielkiej britanii) i pracownik na poczcie powiedział mu że musi
napisać "Anglia". On był zły bo widocznie to jest inny kray. Według
kodeks poczty polskiej, ma być albo "Pólnoc Irlandii" albo "Wielka
Brytania".
> Dobrze - może problem nie jest twoja znajomość geografii, tylko że źle
> czytasz po angielsku.
Czytam dobrze...
> Ten blog chodzi o to, że gość chciał wysłać
> list do północniej irlandii (ktora nie jest ani w anglii ani w
> wielkiej britanii) i pracownik na poczcie powiedział mu że musi
> napisać "Anglia". On był zły bo widocznie to jest inny kray.
Tylko, ze wysylajac listy z jakiegos kraju trzeba dostosowac sie do
mentalnego poziomu szeregowych pracownikow poczty...
Wczesniej 'gosc, ktory chcial wyslac list' kpil, ze pani na poczcie
dopisywala po polsku 'Anglia' (cytuje: apparently "United Kingdom" isn't
enough), i dopiero wtedy on laskawie zaczal sam dopisywac rozne Szkocje
i Walie.
Jakos dzialalo.
Polnocnej Irlandii 'pani na poczcie' nie zalapala, ale dlatego wlasnie
jest pania na poczcie. Takie same panie na poczcie sa w UK.
Np. czesto kupujac znaczek do Polski musialem podkreslac, ze chodzi o
Polske w Uni Europejskiej.
Dygresja:
Jakis czas temu rozmawialem z jakas rekruterka z UK, ktora odezwala sie
do mnie po tym jak wyslalem cv w sprawie pracy. Pytala jak dlugo czeka
sie w Polsce na wize UK? OK, tego, ze od 20 lat Polacy nie potrzebuja
wiz do UK mogla nie wiedziec, ale ona nie chciala uwierzyc w to, ze od
pewnego czasu jestesmy w Unii w ogole.
Koniec dygresji.
Jak wysylam listy do UK, to dopisuje na dole Wielka Brytania, nawet
jesli pisze do Londynu i szeregowy pracownik poczty wie ze to miasto w
Anglii.
Jak wysylam list dajmy na to, z Egiptu, to nie pisze 'Polska', tylko
'Bulanda'. I jeszcze pisze, ze w Europie.
>Według
> kodeks poczty polskiej, ma być albo "Pólnoc Irlandii" albo "Wielka
> Brytania".
Ale to zle?
Nawiasem mowiac: Northern Ireland to po polsku: Irlandia Polnocna, a
nie: Polnocna Irlandia, czy tym bardziej nie: Polnoc Irlandii.
Nic dziwnego, ze pani na poczcie, nie mogla znalezc tego kraju pod
wlasciwa literka.
EOT
TA
TA
> Różnica jest, że Szanghaj jest w Chinie, ale Pólnoc Irlandii nie jest
> w Anglii.
>
> Tak żle znasz geografię?
Witamy autora bloga "British In Poland" na grupie dyskusyjnej! Gratuluje
zostania tatusiem.
BTW, jak się ma pociecha?
Serdecznie pozdrawiam,
--
A Tennyson
> To w takym razie wytłumacz mi dlaczego "To jakies brednie. Autor to
> jakis anglocentryczny debil"?
Wydaje mi sie, ze wytlumaczylem to juz w moich poprzednich moich
postach. Przeczytaj je raz jeszcze, na spokojnie. Ze zrozumieniem.
TA
1/2 OT, polski sytem pocztowy nadal jest fantastycznie egzotycznym zwierzem,
jestem prawie pewny, ze "oni" nadal upieraja sie, ze paczka do wysylki MUSI
byc owinieta w BRAZOWY papier pakowy i obwiazana sznurkiem. Nie bialy papier
i nie tasma, brazowy papier i sznurek.
Ostatnio mialem "przyjemnosc" doswiadczyc kretynskich przepisow, gdy
wysylalam list, "z Polski do Polski". Mialem nieuzywana, ale stara koperte,
na ktorej klej, czy co tam kiedys bylo - wysechl. Zakleilem tasma bezbarwna,
wypelnilem adres, itd, poszedlem na poczte i zostaulem pouczony, ze "prosze
Pana, list MUSI by ZAKLEJONY, takie sa PRZEPISY". Jednoczesnie pani okazala
sie na tyle wyrozumiala, ze sprzedala mi nowa koperte, ktora moglem obslinic
i zakleic, oraz wrocic i wyslac list (polecony) bez kolejki.
btw, a jesli ktos zacznie mi tlumaczyc, ze te reguly maja podstawy logiczne,
to ja na to: a w innych krajach, przynajmniej kilku, nie maja z tym problemu
:)
marek