Dnia 30.07.2015 Tomasz Torcz <zdzichu@irc.-spamu.nie.chce-.pl> napisał/a:
>>> Ależ są: FreeBSD, NetBSD, OpenBSD...
>>> Nigdy nie mogłem się zdecydować który, więc zostałem przy Linuksie.
>> To akurat są różne systemy, a nie dystrybucje ;) I jeśli już, to jest ich
>> raptem 3 (słownie: TRZY), a nie milion pińset stoo dziewińset, różniących
>> się często jedną ikonką albo inną pierdziawką :)
>
> DragonflyBSD? Taki off-by-one? To chyba jeden z główniejszych, a są też
> jakieś remiksy
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_BSD_operating_systems
>
Jasne, nikt nikomu nie zabroni robić swoich dystrybucji na bazie na
przykład FreeBSD i wystawiać ich w necie, ale generalnie na przykład w
przypadku FreeBSD to główna jest FreeBSD a reszta to tak na prawdę różne
konfiguracje czy inne wersje poszczególnych pakietów (to jak różnica między
Ubuntu i Kubuntu a nie jak różnica między CentOs-em i Debianem).
>> Acz ja poważnie zapytuję - w czym ten ArchLinux lepsiejszy niż inne? Jaka
>> jest jego cecha, która go wyróżnia z tłumu?
>
> Arch jest bardzo aktualny. Deweloperzy wprowadzają do dystrybucji nowe
> rozwiązania jako jedni z pierwszych.
Ja właśnie ze względu na ten "pęd za nowością" zrezygnowałem jakiś czas
temu z Arch Linuxa na rzecz Debiana i CentOs-a. Nie chodzi o to by mieć
wszystkie programy z najwyższymi numerkami wersji, tylko by mieć stabilnie
działający system z wersjami softu "sprawdzonymi w warunkach bojowych" (a
to nie jest tylko kwestia wersji samej aplikacji, ale wersji zależnych
bibliotek czy nawet czasem wersji GCC przy użyciu której pakiet został
zbudowany). Oczywiście bezbłędny soft nie istnieje, ale jeśli jakiaś "major
version" oprogramowania nie ma nawet 2-3 miesięcy a już trafia jako
podstawowa wersja do dystrybucji, to jest to moim zdaniem lekkie
nieporozumienie (rozumiem "minor version" jako poprawki błędów). Może teraz
jest inaczej, ale już mi z Arch Linux nie po drodze ;)